Strona startowa
MAMY SZCZENIACZKI
DLACZEGO MY
Szczeniaczki
WYBÓR SZCZENACZKA
Nasze psy naszą dumą
O nas
TOMI
LARA vel PUSIA
KALLA
TORI
HESSY
ZOJA
MIOT T
MIOT Ś`
MIOT S
MIOT R
MIOT P
MIOT O
MIOT N
MIOT M
MIOT Ł
MIOT L
MIOT K
MIOT J
MIOT I
MIOT H
MIOT G
MIOT F
=> Ciążowo
=> Poród i Pierwsze chwile szczeniaczków
=> Pierwszy_Tydzień
=> Drugi_Tydzień
=> Trzeci_Tydzień
=> Czwarty_Tydzień
=> Piąty_Tydzień
=> Szósty_Tydzień
=> Siódmy_Tydzień
=> Ósmy_Tydzień
=> Czas na pożegnania
=> Falkor vel Nero
=> Fokus
=> Fabio
=> Fado
=> Fama
=> Fanta
=> Fabi Dabi
=> Fiona
=> Freya
=> Fiibi
=> Fruktoza
MIOT E
MIOT D
MIOT C
MIOT B
MIOT A
W nowych domach
Na emeryturze
Na zawsze w naszych sercach
KONTAKT
GALERIA
MEGI.
ROKSI
 

Czwarty_Tydzień

O tym, że maluszki zaczęły samodzielnie jeść chyba już wspominałam w poprzednim podsumowaniu tygodnia… Ale ile przy tym bałaganu na pewno nie wiecie No bo proszę sobie wyobrazić taką zgraję uczących się jeść brzdąców, które połowę jedzonka wywalają z miseczek, a spora część ląduje w ich futerkach, łapki rzecz jasna podczas jedzenia na początku musiały znajdować się podobnie jak głowa- czyli w miseczce, do tego jak się udało to też i brzuszki… jednym słowem Sajgon. A że jak wiecie maluszków mamy całą jedenastkę to trudno je upilnować Początkowo po posiłkach starałam się szybciutko zmyć podłogę, posprzątać, ale też okazało się to wyzwaniem, bowiem wszędobylskość i ciekawość malców powodowała, że mop stał się obiektem ich fascynacji zatem sprzątanie utrudnione A nim pozbierałam miseczki niektóre maluszki próbowały w nich podróżować pakując się do nich jak pasażerowie na gapę … Ostatnio wymyśliłam, że najpierw zatem je szybko wyczyszczę z resztek jedzenia, a potem szybciutko sobie sprzątnę, ale też nietrafiony pomysł, gdyż zanim dobrnęłam do czyszczenia ostatniego malca to ten pierwszy już „śmigał” w resztkach jedzenia. I od początku pasowałoby go czyścić No więc najnowszy pomysł… (ale się człowiek przy takiej ekipie nakombinuje ) Rozkładam im kartony tekturowe pod miseczki i w bliskiej odległości. Jak tylko kończą jeść i zaczynają się bawić szybciutko wkładam je do koszyczka i zbieram kartony z miseczkami szybko i sprawnie. Potem czyścimy bąbelki. Najpierw mama jęzorkiem, potem ja wilgotną .

Poniżej fotki naszych zmoczonych ciapetków Żeby nie było, że hodowla to tylko słodkie foteczki czyściutkich i pachnących ślicznych kruszynek… Oj nie to też kawał roboty aby takie czyściutkie i pachnące jak najdłużej były…  Można byłoby rzecz, że wręcz syzyfowa praca bo od jednego karmienia po drugie

Aha no i zgrywając zdjęcia zauważyłam, że mój mąż, który się ze mnie zawsze śmieje, że przygotowuję maluszkom posiłki jakbym im z przepisu jakiegoś szykowała wieloskładnikowe danie podczas zapewne mojego wyjścia z kuchni  po coś nawet nie wiem po co sfotografował moje szykowania jedzonka I faktycznie miseczki, słoiczki, moczenie karmy, a to mleczko w garnuszku do podgrzania, a to obok w proszku, a to kleik, a to moje słynne pojemniczki z poporcjowanym mięskiem w lodówce, część dla malców, część dla mamy :-) Nowe rodzinki tych maluszków to do Was: Proszę się nie wystraszyć, przed odbiorami podeślę przepisy Ha ha oczywiście żartuję… Postaram się aby maluszki do tego czasu jadły mniej skomplikowane dania No i z pewnością nie będą się tak brudzić niestety początki są ciężkie i brudne jak z dziećmi… nim nauczą się ładnie zajadać więcej ich posiłku jest wszędzie wkoło niż w buzi… no i my z maluszkami jesteśmy na podobnym etapie, ale kwestia jeszcze kilku posiłków i opanujemy myślę jedzenie bez brudzenia się

A poniżej fotorelacja

Z tej ciemniejszej strony Czyli brudaskowo;-)