Nasze Maluszki są już z nami
Poród zaczął się o godz. 23 w środę, ale pierwszy szczeniaczek urodził się po północy w czwartek i tak kolejno:
godz. 0:58- sunia, 4:00- piesek, 4:33- piesek, 5:07- sunia, 6:00- piesek, 6:37- sunia, 6:58- piesek, 7:18- piesek.
Mamy 8 osesków- maleństwa mają prześliczne i rzadko spotykane umaszczenie od ciemnozłotego po jasny złoty i biszkoptowy. Ale pewnie ich barwa się nieznacznie zmieni. Zaraz po porodzie była u nas z wizytą pani weterynarz. Maluszki i mamusia są zdrowe i w świetnej formie. Wymagają jednak szczególnej troski i uwagi. Jest ich dużo, niektóre są bardziej sprytne i zwinne, zawsze mają miejsce przy "cycu," a inne mniejsze "sierotki" są odepchnięte. Dlatego dostawiamy te biedactwa do cyca, pilnujemy by wszystkie najadały się regularnie, odwracamy Diankę na drugą stronę gdy jeden bok jest już opędzlowany z mleczka, bo ciężko jest się maluszkom wcisnąć pod spód. Tak więc nie dopuszczamy do selekcji naturalnej i rywalizacji o jedzonko. Każdy maluszek musi być najedzony.