AQUA/ ROD. CWANIARA  KRÓLESTWO ELEKTRY

WYKONANE BADANIA:

* wolna od dysplazji stawów biodrowych i łokciowych HD-A, ED 0/0,
* OCZY czyste,
* SERCE w normie,
* wolna od dziedzicznych chorób oczu GR_PRA1, GR_PRA2 -zdrowe
* badanie na ichtiozę tzw. łupież psi: P/P

AQUA (rod. Cwaniara)- nasza śliczna goldenka, której imię nadaliśmy na cześć tragicznie zmarłej mamy.
AQUSIA podobnie jak jej mama jest niezwykle inteligentnym psem, uwielbia się wygłupiać i bawić z naszymi dziećmi. Komitywę trzyma zwłaszcza z naszym  synem, z którym jak to on mówi broją- wystarczy, że na siebie spojrzą i zaraz porozumiewawczo zaczynają psocić. Rozumieją się bez słów. 
AQUA kocha ciągłą zabawę, wygłupy, a kiedy coś przeskrobie robi słodką minkę i patrzy smutnymi oczkami które mówią przepraszam.



Lubi być w centrum uwagi, chętnie okazuje uczucia, ciągle pokazuje nam jak bardzo nas kocha.

 

AQUSIA jest piękną sunią o mocnej budowie i wielkim sercu. Uwielbia dzieci, nie odstępuje ich na krok, bardzo cierpliwa i tolerancyjna.

Uwielbia zabawę i psoty. Jest wesoła, energiczna i skora do wygłupów.    




AQUA mimo młodego wieku przeszła już na psią emeryturkę. Dała nam wspaniałe mioty, z których jesteśmy bardzo dumni, więc najwyższa pora na odpoczynek od dzieciaczków, dlatego zdecydowaliśmy się na jej kastrację… teraz przed nią lata beztroski i głupotek ? Choć jako mama zawsze była niezwykle czuła i troskliwa. Dlatego teraz z wielką przyjemnością matkuje dzieciaczkom innych suczek. Traktuje każde psie dziecię jak swoje, prawdziwa Matka Polka…Więc ta emeryturka to tak nie do końca, bo i tak niańczy dzieciaczki innych suczek  :-) Nasza cudowna niania o wielkim serduszku :-)

Poniżej matkująca szczeniaczkom ciocia AQUA:

 

AQUA [*]

04.02.2014- 26.11.2020

Przeżyliśmy razem mnóstwo wspaniałych chwil, a także przeszliśmy wspólnie wiele dróg - tą pierwszą, kiedy przyszłaś na świat- byłaś z nami od pierwszych sekund swego życia i tą ostatnią...gdy nie dało się już zupełnie nic zrobić.

 

Życie z TOBĄ było cudownym czasem. Zawsze blisko, zawsze czuła i troskliwa, o wielkim serduszku, pełna miłości, ufności, kochająca każdego bez wyjątku! Zarówno ludzi jak i każde stworzonko- nasz cudowny ideał!

 

Doskonale wiesz, że byłaś wyjątkowa i niezastąpiona!

A pisanie o Tobie w czasie przeszłym rozrywa serce na miliardy maleńkich kawałeczków! Miałaś przed sobą całe życie… Tyle wspólnych, cudownych chwil, tyle planów, dlatego gdy z dnia na dzień zaczęłaś się źle czuć ścięło nas wszystkich z nóg!

…niedziela- radosna, szczęśliwa, tryskająca energią i pozytywnym nastawieniem przylepa, która nie opuszczała na krok naszych gości, zajadająca z apetytem jak zwykle ciut za dużo niż za mało…

…poniedziałek- brak apetytu i niewielkie zgrubienie na udzie… Mimo wszystko wszyscy łudziliśmy się, że to nic wielkiego. Niestety kolejni specjaliści nie pozostawiali złudzeń, a niewielkie zgrubienie w ciągu 4 godz. przeobraziło się w wielki guz. Po kilku godzinach pojawił się następny, kolejnego dnia trzeci. Ogromna agresja oraz niebywale szybkie rozprzestrzenianie się nie dawało złudzeń!  Wyrok był ciosem nie do opisania, szokiem, tragedią, dramatem- mięsak histiocytarny, którego cechuje ogromna agresja, przerzutowość i oporność na jakiekolwiek leczenie, w sumie nie było szans, choć umówieni byliśmy już na amputacje łapki, przygotowani na chemię, na wszystko bylebyś tylko była z nami jak najdłużej !!!

 

Nasz świat zawalił się w jednej chwili! Serca wszystkim nam pękają z rozpaczy, oczy aż pieką od płaczu, a myśli i rozmowy krążą tylko wokół Ciebie! Nie wiem ile czasu musi upłynąć, aby ból był mniejszy, ale jak na razie te kilka tygodni wcale nie przyniosły ulgi.  

Przeszywający ból rozrywa serca!

 

Okrutnie nam Ciebie brakuje... Kochamy Cię... na zawsze...

 

 

NASZE PIERWSZE I OSTATNIE WSPÓLNE CHWILE RAZEM!

PIERWSZE I OSTATNIE SEKUNDY TWEGO ŻYCIA!