Maluszki są z nami zaledwie drugi tydzień, a u nas wiele się dzieje…
Szczeniaczki świetnie się rozwijają, apetycik dopisuje, rosną jak na drożdżach, są już strasznie ruchliwe, wszędzie się gramolą, zwłaszcza, gdy siadamy przy nich to zaraz przychodzą aby się przytulić, lub aby je do mamusi dosadzić- bo w sumie dla nich najłatwiejsza i najszybsza droga :-) zamiast przebijać się przez rodzeństwo to wolą do nas przychodzić aby je na „gotowo” do mleczka dosadzić… no i co najważniejsze.. mogą już podziwiać świat, gdyż od 9-10 dnia swego życia zaczęły uchylać oczka.
Kontynuujemy też wczesną stymulację neurologiczną, której poddajemy maluszki od ok. 4 dnia ich życia… oprócz takich codziennych czynności, bez których nie wyobrażam sobie odchowu maluszków typu przystawianie do cyca, przestawianie, przekładanie, przenoszenie, podnoszenie itp. stosujemy też schemat wczesnej stymulacji neurologicznej:
1.Stymulacja dotykowa między opuszkami palców
2.Unoszenie głowy
3.Opuszczanie głowy
4.Pozycja grzbietowa
5.Stymulacja termiczna
Wystawianie kilkudniowych szczeniaczków na bodźce inne, niż te, które mają przy mamie, znacząco wpływa na ich rozwój psychofizyczny. A wczesna stymulacja neurologiczna daje wiele korzyści:
1. Zwiększa odporność na choroby
2.Wzmacnia układ krążenia
3. Poprawia funkcjonowanie naczyń serca
4. Zwiększa odporność na stres
5. Wzmacnia gruczoły wydzielające adrenalinę.
Poniżej też kilka fotek Lenki.... A nie tylko szczeniaczki i szczeniaczki :-)
Jak widać na umęczoną dzieciaczkami i przytłoczoną obowiązkami nie wygląda :-)