Jesteśmy już po porodzie ❤️
Akcja przebiegała nad podziw szybko i bezproblemowo.
Sunia świetnie sobie radziła, a maluszki sprawnie przystosowywały się do nowych warunków -życia poza brzuchem mamy. Niemal każdy natychmiast szukał sutka, od razu pobierając siarę.
Fibi między kolejnymi narodzinami robiła sobie przerwy na odpoczynek, regenerację sił w postaci jedzonka- trzeba przyznać, że nie dotyczył jej symptom utraty apetytu przed i w trakcie porodu! Szybko też urodziła całą drużynę piłkarską, po czym została umyta i mogła już ze spokojem delektować się macierzyństwem.
Maluszki obecnie mają się świetnie, są otoczone ogromną miłością i troską zarówno mamusi, jak i naszą, a również i ciocie z zachwytem obserwują każdy ich ruch, niebawem będą pomagać w wychowywaniu, ale jak na razie mamusia nie może się nimi nacieszyć, chciałaby spędzać z nimi każdą chwilę, zatem chcemy jej zapewnić maksymalny komfort psychiczny, bez wścibskich podglądań pozostałych suczek.
Apetyt dopisuje co ma przełożenie w mleczku, malce rosną bowiem jak na drożdżach, są coraz okrąglejsze i cięższe. Cudownie mlaskają przy barze mlecznym, a mamcia z czułością się nimi opiekuje.




