Nasza dama bardzo dobrze znosi ciążowy stan.
Początkowo nie zdradzała zupełnie, że zostanie mamusią, nie miała żadnych typowych objawów, nawet brzuszek słabo rósł. Jednak im bliżej rozwiązania tym bardziej się zaokrągla, więcej wypoczywa, oszczędza się, a nawet niezbyt chętnie wychodzi na spacerki. Co do niej niepodobne.
Obecnie apetyt ma wielki, a jej dzień polega na jedzeniu, leżeniu, wypoczywaniu, dopominaniu się ewentualnie o pieszczoty i naszą uwagę, po czym znowu odpoczywa… Spacerki krótkie, blisko domu, no i znowu wypoczynek.
Powoli odliczamy dni….