To ostatnie, piękne i cudowne chwile w pełnym składzie, razem, wspólnie z nami, z mamusią, naszymi pozostałymi psami i kotami. Myślę, że dołożyliśmy wszelkich starań, aby wychować wspaniałych przedstawicieli tej cudownej rasy jaką jest golden retriever. Ze swej strony wiem, że zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy, aby jak najlepiej przygotować maluszki do startu w dalsze życie wspólnie ze swymi nowymi, kochającymi rodzinami, które już nie mogą się doczekać, przyjazdu no nas po swego nowego członka rodziny.
Szczeniaczki powoli opuszczają nasz dom, pozostawiając w nim wielką pustkę. Ta cisza, o której choć na 5minut momentami marzyliśmy, gdy Malce mocno dawały się we znaki i rozrabiając przechodziły samych siebie, teraz staje się okropna i trudna do zniesienia.