Maluszki mają się świetnie, pięknie przybierają na wadze, rosną jak na drożdżach, mamusia natomiast jest bardzo czuła, troskliwa, opiekuńcza...i CHOCIAŻ PRZY SZCZENIACZKACH ORAZ ICH MAMIE mamy masę roboty, jest to bez wątpienia obowiązek, jeszcze jak ktoś ma takie podejście jak my- typu non stop bycie do ich dyspozycji- to już zupełnie… Nie mniej jednak daje nam to ogromną przyjemność, radość. Uwielbiamy patrzeć na te małe kluchy, jak przybierają na wadze, jak im się fałdeczki robią na karczkach, jak słodko mlaskają mleczko, jak mamusia czule je wylizuje, masuje brzuszki, jaka jest między nimi wielka więź, jakie też zaufanie ma do nas sunia powierzając nam maluszki juz od momentu ich narodzin . Cudownie jest patrzeć jak dorastają, jak się zmieniają, uwielbiam gdy jeszcze ślepe czując naszą obecność skrobią się do nas, tulą, dla nas to bezcenne chwile.
Nasza Córeczka 3 letnia jest naszą wielką pomocnicą, kocha maleństwa i pomaga we wszystkim. Nosi i tuli szczeniaczki, jest przy tym bardzo ostrożna i delikatna.