Zabawy na dworze
To jest właśnie to, co małe tygryski uwielbiają najbardziej :-) A że mają nieograniczone możliwości do poznawania świata nie omieszkają z tego korzystać :-)
Uwielbiają bowiem zabawy na świeżym powietrzu, ale jak to maluszki w takim wieku, pojedzą, później zaraz je wypuszczamy na dwór aby tam się załatwiły, aby sobie zakodowały taki nawyk, tam troche się pobawią, poszaleją i zaraz idą spać jak się pokładają to wracamy, potem śpią
i od nowa potem jedzenie, wychodzenie na dwór i w kółko
Już nauczyły się robić w jedno wyznaczone miejsce w swoim pokoiku, teraz staramy się im wpoić załatwianie na zewnątrz, jak mi się uda je "wygonić" to się załatwią, jak nie to w swoim wc... Jak na ten wiek to nieźle
A tak poza tym to są słodkie i urocze tak pociesznie rozrabiają, że można się uśmiać brudzą się bardzo, ale nie grodzimy żadnych kojców, klatek, ani w domu, ani na dworze, nie zamierzamy ich ograniczać, mają poznawać wszystko co je otacza, zapoznawać się z przeróżnymi bodźcami,
dźwiękami, zapachami, podłożami, fakturami,a widok ich zaciekawionych jest bezcenny :-) śmiesznie rozglądają się gdy słyszą samolot a nie wiedzą gdzie go wypatrywać
Dziś uważnie obserwowały wielką kosiarkę, interesują je bardzo co się wokół dzieje .
Cieszą się jak dzieci gdy mogą się wytarzać w piachu, dziś dzieci np. zrobiły im brodzik, wykopały malutki dołek a raczej wgłębienie, nalały wody i takie błotko zrobiły, a te małe kluchy oczywiście musiały sprawdzić cóż to takiego, a jaką miały radochę gdy się w tym wytarzały... ich miny bezcenne.
Staramy się aby im się nie nudziło, mocno nam w tym pomagają dzieci, które wymyślają różne pomysły
Wczoraj wiało trochę i wiatr poruszał piłki, a te kluchy ganiały je z radością, albo też kolejna nowość :-) … wyrzuciłam im później karton, który poruszał się po podwórku, no i oczywiście też wzbudzał wielkie zainteresowanie
Ale jak wspomniałam ich aktywność mocno przeplata się jeszcze ze snem
Jak zawsze- Uśmiechy od ucha do ucha