|
Czwarty T.
Nasze kluski to prawdziwe żarłoczki :-)
W mig opanowały sztukę zajadania posiłków innych niż mamusine mleczko (choć za nim nadal bardzo przepadają) - przy czym początkowo było z tym sporo zabawy, śmiechu i sprzątania. Rzecz jasna jadły pyszczki, łapki, uszka, futerko, wszystko upaćkane, a malce do tego się jeszcze wylizywały... Całe uklejone wyglądały rozkosznie i zabawnie. Od razu też w takim stanie nachodziła je wielka potrzeba przytulania się do nas i zaczepiania do zabaw. Finalnie wszyscy byliśmy upaćkani.
A sprzątanie było syzyfową praca, bowiem każdy kolejny posiłek wyglądał tak samo, a my mieliśmy tyle samo roboty by ogarnąć po nich ten "chlewik".
Na szczęście jedzą obecnie z większą gracją i mniej żarłocznie. Uwielbiają swoje papki- czyli karma starter moczona w preparacie mlekozastępczym dla szczeniaczków z dodatkiem pysznej puszki. W ich menu króluje też mięsko wołowe, na którego widok aż się uszka trzęsą.
Brzdące stały się też bardziej kontaktowe, lgnace do ludzi, zabawowe, zaczepiają nas by z nimi spędzać czas, merdają ogonkami, niektóre poszczekują :-) Mamy z nimi kupę radości :-) i śmiechu :-)
Powoli odwiedzją nas też nowe rodzinki, które już nie mogą się doczekać poznania swoich skarbków. A i nasze dorosłe pieski bardzo się z tych wizyt cieszą. Bo uwielbiają gości, głaskanie, przytulanie, mizianie ich.
Zobaczcie sami :-)
.
|
|