Nasze maluszki to już fajne, słodkie szkrabki, które kradną serce każdego, kto je poznaje.
Słodziaki nieziemskie, małe psotusie, które z jednej strony skore są do wszelkich zabaw, psot, zaczepiają nas by się z nimi bawić, wygłupiać, a z drugiej nieziemsko słodkie, urocze i śliczne.
Faza aktywności jest bardzo krótka, po ok. pół godzinnej zabawie, potem odsypiają 2-3 godzinki.
Wc staramy się ogarniać na trawce.
Jedzą chętnie, lecz zdarza im się czasami- choć już nie tak często jak na początku jeść na brudaska, a zwłaszcza, gdy im pięknie pachnie ulubione mięsko - wtedy je z nimi całe ciałko, futerko, uszka to standard, a potem jeszcze się wzajemnie wylizują Małe, kochane brudaski :)
Ciekawe świata, nowości, uwielbiają, gdy wypuszczamy je „z więzienia” czyli ich żłobka, zwłaszcza na zewnątrz. Na trawkę. Radości nie ma końca… poszczekują, szaleją, ganiają ciotki, węszą, chłoną wszystko co nowe i dotychczas nieznane.
Poniżej kilka fotek J
Te małe piranie nawet chłopom nie odpuszczają i próbują wymusić mleczko Dobrze, że nasze psy mają anielską cierpliwość
WC całkiem nieźle im idzie. Staramy się po każdym wstaniu, po każdym przebudzeniu wynieść je na trawkę no i oczywiście po każdym posiłku.
Jak widać u nas czy duzi, czy mali, zabaweczki obowiązkowe