Nasz kluseczki z dnia na dzień są coraz większe, ale i coraz słodsze, kontaktowe, przyjacielskie, wszędobylskie. Uśmieszki niemal nie schodzą im z pyszczków, a one same najchętniej większość czasu, gdy nie śpią spędzałyby na zabawach z nami, jak i psotkach, zaczepianiu, figlach. Mają mnóstwo pomysłów, są nieziemsko urocze i cudowne. Mają zdecydowanie beztroskie dzieciństwo, przez co są śmiałe, otwarte, ufne, wesolutkie i ciekawskie.
A im bliżej rozstania, tym nam smutniej, bo ich pozytywne nastawienie do świata i ludzi jest zdecydowanie zaraźliwe. Nawet pochmurne dni dzięki nim stają się lepsze. Wystarczy popatrzeć na nie, pobawić się, poprzytulać, a wszystko od razu przestaje się liczyć.
Spójrzcie sami, czyż nie są cudowne i urocze?