Kolejny tydzień już za nami, a wraz z upływem czasu notujemy spore postępy w rozwoju fizycznym i psychicznym szczeniaczków. Maluchy poruszają się już bardzo zgrabnie, nauczyły się biegać, zwłaszcza gdy cmokamy lub do nich mówimy, wówczas uszka falują do góry i lecą do nas jak małe nietoperze ? roznoszą i tarmoszą zabawki, bawią się ze sobą, z nami, naszymi dziećmi ? Znają dobrze swoje otoczenie, poznają nas po wyglądzie i po głosie, a na nasz widok bardzo się cieszą. Oczywiście „sprzedają” nam buziaczki i radośnie merdają ogonkami, zwłaszcza gdy dopną swego i są na rączkach ?
Nie są im obce odgłosy sprzętów domowych, zmywarki, odkurzacza czy telewizora.
Stały się bardzo ciekawe świata, zaglądają w każdy dostępny im kąt.
Za nimi standardowo kolejne obcinanie pazurków i drugie odrobaczanie.
Oczywiście apetyty niezmiennie dopisują ?
Nadal jednak numer 1 to mleczko mamy, które jest dla nich najlepsze, najsmaczniejsze i niezastąpione ? Na szczęście Emi ma ogrom pokarmu. Nadal je co 4 godz. Wtedy kiedy maluszki zarówno w dzień jak i w nocy ? ale ufff… już nasze bobasy są bardziej okrzesane przy jedzonku, już tak strasznie się nie brudzą jak wcześniej, choć i tak do ideału im daleko ?
A oto nasze papiśki ?