Sisuśka doskonale znosiła początki ciąży, nie miała żadnych objawów ani dolegliwości. Jednak druga połowa ciąży ewidentnie pokazuje, że przyszła mama przygotowuje się na przybycie maluszków… Jest to dla niej czas odpoczynku, wycofania się z aktywności, zabaw, wygłupów. Niezbyt chętnie wychodzi na spacery, ewentualnie szybkie i króciutkie, blisko domu jak już musi… A najlepiej szybkie wc na podwórku. Za to lubi spędzać czas na plecach, tarzając się w trawie lub piachu. Brzuszkiem do góry.
Co najśmieszniejsze- brzuszek, łapki i ogólnie całe „podwozie” ma czyściutkie, a plecy zafajdulone… Gdyby nie była w ciąży zaraz zostałaby potraktowana kąpielą ;-) A tak musimy poczekać jeszcze troszkę na wielką chwilę… już ma obiecaną dłuuuugą kąpiel za karę ;-) Jakoś jednak musimy się przemęczyć z tym brudaskiem.
Apetycik dopisuje i to spory ;-)
I uśmieszek póki co nie schodzi jak na razie naszej dziewczynie z pycholka ;-)
„ Ale, że co??? Że ja brudna wróciłam? Nie no, bez przesady, no może troszeczkę ;-)
A macie tam coś dobrego do jedzenia na tym stole????”