Nasze panienki nad podziw dobrze znoszą ciążowy stan
Wyglądają coraz okazalej, a to za sprawą ciągle rosnących brzuszków :-) Co prawda Nelce apetyt dopisuje niezmiennie przez cały okres siąży, natomiast z Goldi bywało różnie- od nudności, po strajk głodowy, aż do napadów głodu... Także dozuje nam sstresik...
Podobnie z aktywnością- Nelka zachowuje się jakby odmienny stan wgl. jej nie dotyczył i to my wręcz czasami musimy stopować jej szalone i beztroskie formy aktywności.
Za to Goldi oszczędza się jak może niemal od początku ciąży. Nawet zaproszenia do zabawy ze strony innych suczek traktuje na zasadzie chciałabym, ale nie mogę...
Powoli zaczynamy też przygotowywania do podwójnego porodu, aby potem na spokojnie wyczekiwać pierwszych oznak tego ważnego wydarzenia, czyli małych kluseczek A na razie musi nam wystarczyć kontakt z nimi przez powłoki brzuszne Swoją drogą ruchy maluszków są coraz mocno wyczuwalne u obu maminek Niezłe z nich wierciuszki, chyba zapowiada się zgraja energicznych łobuziaczków choć to byłoby dziwne, bo ani tata, ani żadna z dziewczyn do energicznych nie należą
Oczywiście codziennie korzystamy z ładnej pogody i staramy się w granichach rozsądku utrzymywać aktywność do końca.
Z chęcią przyjmujemy też wizyty nowych rodzin jeszcze nienarodzonych maluszków, które przyjeżdżają nas wcześniej poznać :-)