Strona startowa
MAMY SZCZENIACZKI
DLACZEGO MY
Szczeniaczki
WYBÓR SZCZENACZKA
Nasze psy naszą dumą
O nas
TOMI
LARA vel PUSIA
KALLA
TORI
HESSY
ZOJA
MIOT T
MIOT Ś`
MIOT S
MIOT R
MIOT P
MIOT O
MIOT N
MIOT M
=> Daisy ciążowo
=> Poród Daisy i pierwsze chwile maluszków
=> Pierwszy#Tydz.
=> Drugi#Tydz.
=> Trzeci#Tydz.
=> Czwarty#Tydz.
=> Piąty#Tydz.
=> Szósty#Tydz.
=> Siódmy#Tydz.
=> Ósmy#Tydz.
=> Pożegnania ;-(
=> MESSI
=> MARLEY
=> MEGI
=> MARGOT
=> MOLLY
=> MAYLA
=> MIOT M *
=> Ciąża i poród *
=> Pierwszy tydzień *
=> Drugi tydzień *
=> Trzeci tydzień*
=> Czwarty tydzień*
=> Piąty tydzień*
=> Szósty tydzień*
=> Siódmy tydzień*
=> Ósmy tydzień*
=> Pożegnanie MIOTU M
MIOT Ł
MIOT L
MIOT K
MIOT J
MIOT I
MIOT H
MIOT G
MIOT F
MIOT E
MIOT D
MIOT C
MIOT B
MIOT A
W nowych domach
Na emeryturze
Na zawsze w naszych sercach
KONTAKT
GALERIA
MEGI.
ROKSI
 

Trzeci tydzień*

Nim się obejrzeliśmy, a już naszym brzdącom stuknęły 3 tygodnie.... Przy okazji urosło im się bardzo. Cóż się dziwić, skoro tylko jedzą i śpią, a czas ich aktywności to kilkuminutowe zaczepianie się wzajemnie, próby głosu, jakieś nieporadne jeszcze zabawy, śmieszne minki i rozkoszne wygłupki, które trwają bardzo krótko, reszta czasu to sen ? i natychmiastowa pobudka gdy mamusia zbliża się z mleczkiem ?

Tyle z przyjemniejszych rzeczy…

No bo przecież wkroczyliśmy już w pierwsze posiłki… a jak pierwsze posiłki to i bałaganik…

Karma starterek namoczona w preparacie mlekozastępczym oraz mięsko to idealne i pyszne danie nie tylko uwielbiane przez małe brzuszki, ale też jest to świetna maseczka na futerko, jako spa ? tak przynajmniej mam wrażenie, że malce to odbierają, bowiem każdy posiłek początkowo kończył się upaćkaniem wszystkich bobasów, toż to i buźki całe jadły, noski, uszka, a i główki brudne, brzuchy, plecki, takie pyszności, że wzajemnie trzeba było się powylizywać, a i potrącać łapkami, po-dotykać wzajemnie i pobrudzić… Zanim poogarnialiśmy pierwsze brudaski to ostatnie już resztę załatwiły ?

A i rzecz jasna wszędzie wkoło miseczek też był chlew, połowa chyba lądowała na podłodze… Nauka jedzonka u takich bobasków wygląda podobnie jak u malutkich dzieci, wymaga sporo cierpliwości i tolerancji ? której na szczęście nam nie brakuje, nawet wtedy, gdy upaćkańce im są brudniejsze takie tuż po jedzonku tym skorsze do zachęcania nas do zabaw, przytulania, a tym samym sami wyglądaliśmy początkowo jak te brudne świnki…

Już jest lepiej, z każdym posiłkiem maluszki jedzą coraz ładniej, a i my szybciej je czyścimy…

Powolutku zaczynają pokazywać też swoje temperamenty, choć na razie to takie króciutkie aktywności, ale rozkręcają się.

Zaczęliśmy naukę czystości w 1 wyznaczone miejsce. PO każdym wstawaniu jak tylko słyszeliśmy ich krzątanie natychmiast stawialiśmy je na podkład, aby utrwalały sobie, że to jest to miejsce na wc. Bo rzecz jasna pobudka to od razu siku, to samo po karmieniu…

Efekty są różne, czasem super, czasem nie zdążymy, a czasem same podchodzą w to miejsce gdzie trzeba… konsekwentnie będziemy powtarzać… Mamy jeszcze sporo czasu ?

A poniżej krótka fotorelacja naszych maluszków