„Urocza mordka. Bono wniósł całe mnóstwo radości do naszego domu, a
Oleńka po prostu go uwielbia. Maluch trochę rozrabia, ale psoty
rekompensuje nam swoim ogromnym urokiem. Jesteśmy bardzo szczęśliwi,
że jest on z nami.Pozdrawiam cieplutko”
Witam Cię gorąco
Bono jest po prostu BOSKI w dosłownym znaczeniu tego słowa.
Sama radość i słodycz. Bardzo wszyscy go kochamy, chyba mogę użyć tego słowa. Ola traktuje go jak braciszka, tak się do niego zwraca, bardzo chętnie wyprowadza go na spacery i szleją oboje. Bono uwielbia biegać i aportować, Oli bardzo się to podoba. ponieważ jest posłuszny, nie ma problemów z przywołaniem go do nogi, poza małym wyjątkiem gdy widzi innego psa. Nic wtedy go nie powstrzyma przed zabawą z nim, a ponieważ na naszym osiedlu jest sporo Goldenów i to same suczki, to króluje. Jego wielka miłość to Matylda, czarna Goldenka, która tez jak tylko widzi Bono zaraz ucieka swoim właścicielom. Wcześniej bawił się z Lolą, ale odkąd ją przerósł, a stało się to bardzo szybko, boi się go.
Agnieszko mogła bym pisać...pisać i pisać, ale problem w tym, że tego nie da się opisać, trzeba to zobaczyć, jak pakuje się nam do łóżka, jak przytula się gdy już w min jest, jak wita się z nami gdy wracamy do domu, jak komunikuje się przez klatkę z szynszylem, jak myje zęby razem z nami, wskakuje na umywalkę w łazience i pije wtedy wodę z kranu. I te jego sarnie oczy, można się rozpłynąć jak się w nie patrzy.
Poza tym jest bardzo pojętny, bardzo szybko nauczył się podstawowych komend typu siad, cześć, waruj, daj głos, noga, na miejsce. Dodatkowo Przemek nauczył go sztuczki "poddaj się". Polega ona na tym, że na komendy i gesty Bono po kolei siada, daje głos następnie waruje a na komendę poddaj się kładzie się na plecy. Musiała byś to zobaczyć
Mogła bym tak bez końca. Teraz nie wyobrażamy sobie żeby mogło go nie być. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że go mamy. To była najlepsza nasza decyzja jaką wspólnie podjęliśmy.
W załączniku kilka zdjęć z naszego ostatniego spaceru, sama zobacz, że Bono jest po prostu boski.
Pozdrawiam Cię cieplutko


Cześć Agnieszko
W załączniku kilka zdjęć naszego Bono.
Jak widzisz sama słodycz. Pieszczoch, łobuziak, kumpel do zabawy i prawdziwy przyjaciel. Rozrabia jak mały zająć, ale nie potrafimy długo się na niego gniewać.
Z resztą skradł nie tylko nasze serca, ale i naszych znajomych. Żaden grill, spacer czy wyjazd nie może go ominąć. Pomimo iż jest trochę hałaśliwy, sąsiedzi wybaczają mu koncerty które urządza podczas naszej nieobecności.
Słodziak, kochany urwis ale i taż posłuszny kompan, same skrajności i może właśnie dlatego tak bardo go wszyscy kochamy.
Teraz z pełną odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że Bono to najlepsza nasza inwestycja, za tak niewielkie pieniądze dałaś nam coś co jest bezcenne, mam nadzieję, że rozumiesz co mam na myśli
Pozdrawiam
Ania


Kilka nowych fotek


Spacerkowo
