|
Jestem Molly obecnie
Tak na szybko - podróż idealnie, piszczała może z 10 pierwszych minut, potem spala, trochę się pobawiła, nie nabrudzila bardzo spokojna i kochana dom poznajemy, zjadła napiła się i śpi napiszę więcej jak bede miała chwilkę przy komputerze, dziękuję za tak wspaniałego psiaka 

Pani Agnieszko,
Bardzo dziękuję za informacje na temat wyprawki, żywienia, szczepień i całej reszty Jest tego dużo ale myślę że poradzimy Nasza Bianka, bo tak nazwaliśmy maluszka jest cudowna - mały przytulasek i pieszczoch. Jest lepiej niż to sobie wyobrażałam, zakochaliśmy się w niej od samego początku. Tak jak pisałam w smsie, droga minęła nam spokojnie. Pierwsze 10-15 minut troszkę piszczała ale potem przytuliła się do moich kolan i zasnęła. Po tym jak zatrzymaliśmy się na postój na moment wyszliśmy na trawnik gdzie pięknie się załatwiła za co od razu została nagrodzona. Reszta drogi podobnie - spała w swoim legowisku. Pierwsze chwile w nowym domu też nie były specjalnie stresujące - powąchała wszystko, dostała suchą karmę namoczoną w ciepłej wodzie (nie mieliśmy pod ręką koziego mleka ani rosołu ale i tak zjadła z apetytem). Przespała pół nocy, po czym około 3-4 mieliśmy godzinę zabaw Zdarza jej się zrobić siku nie tam gdzie trzeba ale ćwiczyliśmy wczoraj na trawniku w ogródku rodziców ze 100% skutecznością Nagradzamy, przytulamy, poznajemy się. Dzisiaj pierwszy raz została sama na ponad 3 godziny. Po powrocie z zaskoczeniem zobaczyłam że nigdzie nie nabrudziła ani niczego nie pogryzła. Jest naprawdę kochana. 12-letnia siostra od razu ją pokochała jak z resztą widać na zdjęciu i filmie. Zapoznaliśmy się już z daleka z królikiem rodziców - z zainteresowaniem podchodziła do klatki. Zamówiliśmy wszystkie potrzebne rzeczy z Pani listy, zapiszemy się w tym tygodniu do weterynarza żeby ustalić terminy odrobaczania i szczepień. Maluch zjada ładnie, nie ma żadnych problemów z załatwianiem się, śpi ładnie a jak obudzi nas nawet o tej 3 to nie mamy serca się z nią nie pobawić. Bedę miała kogoś kto motywuje mnie do wcześniejszej pobudki Jeszcze raz dziękujemy Pani za tak wspaniałego psiaka, widać że maluch od początku był przyzwyczajany do wielu nowych dźwięków i ludzi bo wszyscy się dziwią że jest taka spokojna. W załączeniu przesyłam kilka z miliona zdjęć które wszyscy robimy co chwilę bo nie możemy się powstrzymać Na pewno będę się jeszcze odzywać.
Pozdrawiamy,
Natalia

Pani Agnieszko, pierwsza wizyta u weterynarza za nami (wcześniej byly takie kolejki że woleliśmy nie siedzieć). Maluszek w super kondycji, wszystko tak jak powinno być, waży 5.5 kg od razu wymyśliła jak tu zjeść więcej nagród zamiast zjesc 3 smaczki od pani doktor, wsadziła głowę do całego wiaderka i zaczęła zajadać 

Witam,
U nas wszystko super, piesek rośnie jak na drożdżach, mimo że jesteśmy z nią cały czas, widzimy różnicę na przestrzeni tych trzech tygodni. Byliśmy na drugim szczepieniu, wszystkie Panie weterynarz wyściskały małą i zachwycały się nad jej urodą Igły nawet nie poczuła, bo wcinała mi smakołyki z ręki. Jeździmy często do rodziców wybiegać się w ogródku, nie wiem kto później jest bardziej szczęśliwy, mój tata czy pies Jest taka urocza, że muszę uważać żeby mama jej po cichu nie dokarmiała, bo od kiedy rodzice poznali Biankę wszystko gotowane jest bez soli "bo może piesek zje" W domu połykała swoją porcję w 15 sekund dlatego zrobiliśmy jej matę węchową żeby musiała się trochę namęczyć zanim znajdzie wszystko (załączyłam filmik, mam nadzieję że działa). Od teraz mata robi za zabawkę, miskę i legowisko w zależności od aktualnych potrzeb Trening czystości idzie nam dużo łatwiej niż się spodziewałam, od samego początku wynosimy malucha na patio gdzie nie ma obcych psów i wpadki w domu zdarzają się naprawdę rzadko. Znaleźliśmy psie przedszkole do którego zamierzamy chodzić z pieskiem żeby zapoznać się z innymi zwierzakami, myślę, że będzie zadowolona 
Pozdrawiamy cieplutko,
Natalia, Michał i Bianka 

Witam 
Przedwczoraj minęły dwa miesiące od kiedy Bianka jest z nami. Rośnie jak na drożdżach, waży już prawie 13 kg i jest przeurocza. Łobuziak straszny, wszędzie musi zajrzeć, wszystko powąchać i spróbować Każde otwarcie lodówki jest zarejestrowane, żeby przypadkiem nie ominęło ją coś dobrego. Jest bardzo odważna i ma charakterek Chodzimy do psiego przedszkola, pani zawsze powtarza jakiego ładnego i pewnego siebie pieska mamy. Bawi się ze wszystkimi pieskami, a najchętniej z tymi 2-3 x większymi od siebie (na załączonym obrazku najlepszy kumpel - samoyed Brus koleżanki mieszkającej niedaleko). Jak wraca ze spaceru zwykle potrzebny jest prysznic, bo żadna norka nie zostanie przegapiona więc zwykle wychodzimy na spacer z białym, a wracamy z czarno-zielonym, ale szczęśliwym pieskiem Od prawie miesiąca przesypia całą noc, nie ma problemu z treningiem czystości. Grzecznie zostaje sama jak wychodzimy do pracy. Pieczemy jej ciasteczka za którymi szaleje, dzięki czemu treningi są przyjemnością.

Taka już jestem duża 

Witam,
W załączeniu przesyłam zdjęcia naszej Bianki. Wyrosła na wspaniałą, pewną siebie suczkę. Bardzo wydoroślała - nie gryzie, ładnie się nas słucha, coraz bardziej lubi się przytulać. Oczywiście zdarza się "szczenięca głupawka" ale ani trochę nam to nie przeszkadza Przestaje nawet ciągnąć na spacerach, chociaż ostatnio prawie wylądowałam w stawie jak zobaczyła kaczkę Chodzimy na szkolenie, które traktujemy bardziej jako okazję do socjalizacji z innymi psami, a jednocześnie możliwość nauki czegoś nowego. Pani prowadząca szkolenie jest bardzo dumna z Bianki, mówi że potrafi się zachować prawidłowo w każdej sytuacji, czasami prosi nas nawet o przyjazd "bo ma trudnego psa, a wie że Bianka potrafi nawiązać z takimi kontakt". Na początku maja została wysterylizowana, zrobiliśmy także profilaktyczne RTG stawów biodrowych - wszystkie wyniki są prawidłowe.
Podsumowując - polecam Pani hodowlę każdemu, uważam że to była najlepsza decyzja Mamy przede wszystkim zdrowego ale też ślicznego,radosnego, socjalizowanego od pierwszych tygodni pieska który jest naszym oczkiem w głowie ;D
Pozdrawiam,
Natalia

Bianeczka
Pozdrawiamy
    
|
|