|
Imbir obecnie
NOCKA O dziwo bezproblemowo, spał u mnie w pokoju, nie płakał, przytula się, jest naprawdę kochany! ja co prawda miałam noc nieprzespaną, bo mimo, że on był spokojny to podświadomie czuwałam, ale całą noc nigdzie w domu się nie załatwił, rano mnie obudził bawiąc się przy łóżku i po chwili zaczął się kręcić tak jakby chciał się załatwić, więc zbiegłam z nim do ogródka i faktycznie po chwili zrobił siusiu a potem kupę, pochwaliłam go, machał ogonkiem, więc chyba wszystko działa:) bardzo fajnie, że je przyzwyczaiłaś już do załatwiania się na zewnątrz, bo jeśli to będzie wyglądało tak jak dziś to on już wszystko umie! po 20 minutach zabawy znów spał, a potem się kręcił, więc poszliśmy na dwór i znów siku i kupa:) jest odważny, zwiedza cały dom, biega po ogródku, ideał! wszyscy już oszaleli na jego punkcie, oczywiście na czele z tatą, który najwięcej miał obiekcji co do kupna psa:) i bardzo go zajęło jedzenie takiego ogona gryzaka, ewidentnie to lubi, czy można dawać takie uszy, ogony itd regularnie czy to trzeba wydzielać?
Końcówki będę wyrzucać żeby nie połknął w całości, ale jest to zdecydowanie dobry sposób do wygryzienia się:)
prześlę Ci później kilka fotek:)

Generalnie Imbir jest super, bardzo dużo śpi, ale coraz dłuższe ma już te chwile aktywności, w sobotę po 15 minutach padał, a teraz ponad godzinę potrafi biegać, szaleć i wszystko gryźć..:>
Jest odważny, bardzo fajnie, że miał u Was koty, bo teraz nie reaguje na nie w ogóle, dzięki czemu myślę, że koty niedługo przywykną, Kicia już spokojnie leży obok na fotelu i cały czas go obserwuje, ale nie prycha, myślę, że będą niedługo spać razem:) a Tolka się boi, ale ona jest bardzo bojaźliwa z natury, z naszą Draką mieszkając od małego i tak nie spędzała czasu.
Jest taki śmieszny:P
 
Hej:)
przesyłam kilka zdjęć, Imbir rośnie jak na drożdżach:) wszyscy są w nim zakochani, jest bardzo odważny, szaleje po całym ogródku i tam ciężko go okiełznać:) chce się uczyć, przystosował się do zostawania samemu i dobrze to znosi, łazienkę przearanżowaliśmy na plac psich zabaw:) polubił też bardzo swojego weterynarza, zero stresu:)
W kolejnym mailu prześlę jeszcze kilka zdjęć, tu mi się nie zmieściło, bo są duże, a ja nie mam w tym momencie jak ich zmniejszyć:)
Pozdrawiam serdecznie

U nas wszystko dobrze, Imbir rośnie naprawdę szybko, już kawał kluchy z niego. Uczy się szybko, już siada, waruje, podaje łapkę, ale jak zacznie szaleć to ciężko go opanować, najchętniej zjadłby wszystko co widzi, włącznie z wszystkimi częściami mojego ciała:P

Dzień dobry:)
Piszę do Ciebie po dłuższej przerwie żeby zdać Ci krótką relację z życia Imbiego:) Tak ten czas leci, jest już naprawdę duży... jesteśmy w nim po uszy zakochani. Chodzimy do przedszkola i Imbir radzi sobie świetnie, chce się uczyć i szybko łapie nowe rzeczy.
Największą jego miłością są poduszki (daliśmy mu dwie, które absolutnie wszędzie ze sobą nosi) i plastikowe butelki:) Chodząca słodycz!
Z miski wszystko wymiata w tempie zawrotnym wylizując przy okazji pół podłogi i lodówkę, taki rytuał:)
A co u Ciebie słychać?
Pozdrawiamy serdecznie
Imbir i Kasia z rodziną:)

Hej,
dziękujemy, u nas wszystko w najlepszym porządku, Imbi jest moim oczkiem w głowie:)

Dobry wieczór!
jakże miło, że Pani napisała:) ostatnio nawet zaglądałam na Waszą stronkę:)
Imbi jest cudny, skończył niedawno 4 lata, także kawał chłopa już niby, ale jak to Golden nadal dzieciak ciągle wgryzający się w poduchę:) Jest naszym oczkiem w głowie, wnosi mnóstwo radości do życia. A co u Państwa słychać?
W załączeniu przesyłam fotki:)
Pozdrawiamy serdecznie
Kasia z rodzinką
    
|
|