|
Senator obecnie
Pani Agnieszko , tak bardzo Państwu za wszystko dziękuję, będę dziekowała jeszcze dłuuuugo ?
...podróż pięknie, bez najmniejszych kłopotów...
"Supeł".... takie będzie imię, tak zdecydowały dzieci, i dowcipnie i bardziej swojsko bez dumy i patosu....
Obecnie mamy naukę czystości, świetnie nam idzie; co 2-3 godziny obowiązkowy spacer; zero podkładów, ostatni spacer o 22.00, pierwszy ok 5.00 rano i wszystko na dworku, były może trzy wpadki... to się nie liczy, nigdy Supłowi tego nie wypomnę 
O 7.00 jedziemy razem do biura, dzieci chodzą na paluszkach, zaglądają, dbają żeby się nie wystraszył... żeby wypoczywał, przynoszą mu zabawki, jest to pretekst żeby wejść do mojego gabinetu i Supła zobaczyć; rodzice się uśmiechają i zabawki kupują, dzieciaki w domkach mówią tylko o piesku w szkole.

Dzisiaj minął tydzień jak Supeł poznał swoje miejsce w domu i w biurze, ma tam identyczne posłania , miseczki..... dzisiaj sam wybrał się na szkołę i zaczyna zaczepiać dzieciaki....., w domu podobnie jak Aris nie wchodzi do mojej sypialni mimo otwartych szeroko drzwi, pieknie reaguje na słowo "NIE"
Trochę mnie niepokoi rzucanie się na karmę, wiem, tak mają ale u Supełka jest to wyjątkowe, nawet przy misce spowalniającej jedzenie.... trochę się martwię o jego żołądek przy tak łapczywym jedzeniu.
|
|