|
Smerfetka obecnie
Hej Aga!
Jest cudnie. Mała przejechała bez problemu. W aucie troszkę popiskiwała za Wami ale staraliśmy się nie robić szumu wokół tego. Po przyjeździe na podwórku radośnie biegała, zapoznała się z otoczeniem:) W domu u teściów troszkę gorzej bo nieco się bała ale w normie. Daliśmy jej troszkę jeść i pić i trochę czasu. Pospała a po obudzeniu... Na dwórek! I jesteśmy w szoku. Kupa i siku na trawkę! Bez żadnych problemów. Jest mega opanowana, nie boi się hałasów.
Właśnie położyła się mi w nogach i zasnęła rety....:)))))
OGROMNE DZIĘKI!!!!!!
Mieliśmy jeszcze ciasteczka z Holandii dla Was i z tego wszystkiego zapomniałem!:( No nic... Następnym razem wpadniemy ze Śrubką i ciasteczkami Was odwiedzić, oby pandemia się szybko skończyła 
Buziaki!
Paweł i Ada

Hej Aga!
Sorki za brak kontaktu ale mieliśmy mega crazy tydzień! Właśnie przed chwilką weszliśmy do naszego domku w Holandii! 11h podróży młoda zdała na 5+!! Poogarniam wszystko i odezwę się do Ciebie niebawem z większymi szczegółami )

A tu nasz maluszek z nowymi miskami od naszych holenderskich sąsiadów które czekały na nią od samego przyjazdu!:))) szczęście niepojęte! Biega, szczeka, dkokazuje!

Aga ratunku:))
Zapomniałem o odrobaczeniu a jesteśmy umówieni na szczepienie na wtorek. Czy mam zasuwac jutro po preparat na odrobaczanie czy jakoś to po szczepieniu robić?
Ps pisze do Ciebie maila od jakiegoś czasu z ogólnym opisem życia z nowym domownikiem ale za kazdym coś - praca ( często też w nocy pracuję), a to goście wpadną, a to z małą dokazujemy...:)))
Kilka fotek:)
Patrz! Nasze pierwsze rowerowe jeżdżenie!:)

Jest mega fajnie... Strasznie się do nas przywiązała i wzajemnie!:)
Pozdrawiamy,
Cześć Aga,
Wszystkiego najlepszego w nowym roku! 
Wybacz brak kontaktu ale mieliśmy ogrom spraw na głowie. Generalnie rzecz ujmując to u nas jest ok:) Śrubka rośnie, ma już ponad 11kg. Jest najukochańszym psem na świecie! Strasznie szybko się uczy z czego staramy się korzystać mając przy tym dużo zabawy. Uwielbia spacery! Na razie króciutkie, ale zgodnie zaleceniem weterynarza - krótko a częściej - robi robotę:) Byliśmy już nawet nad morzem. Jest to explozja bodźców, setki ludzi, każdy w niej zakochany, wszechobecny piasek - a nasz ogrodnik kocha piasek . A propo ogrodnika, jej charakter ogrodowego architekta już dał się we znaki więc na wiosnę będziemy musieli prze-aranżować Kwiatki i trawy które jej się nie podobały - zostały zrównane z ziemią, pokochała bambusa, z którym akurat my walczyliśmy co pokazuje nieco różnicy naszych koncepcji:))
Poza tym przeżyliśmy tu nie lada szok gdyż na spacerach okazało się, że ludzie z okolicy nas kojarzą:) Okazuje się, że pieska grupa społeczna w naszym mieście szybko rozprzestrzeniła informację o nowym członku i spotkaliśmy się z miłym zaskoczeniem - 'ohhh this is the new polish cute-dog-neighbour:))'

Hej Aga... Trzymam tego maila otwartego już od tygodnia z nadzieją że znajdę chwilkę co nieco napisać:) Ale w tym ciągłym permanentnym braku czasu przez pracę - pomyślałem sobie chociaż wysłać kilka zdjęć naszego szkraba! 
Dostała prezent - piłeczkę - zaciesz przez dwa dni. Z piłeczką wszędzie!

Hej!
Właśnie przyjechaliśmy odwiedzić rodziców i pomyślałem o Was! Także króciutko, ale za to przesłodko! - kilka zdjęć.... 26-kilogramowej Śrubki!:))
Pozdrowionka!
Paweł


Hej Aga:)
Śrubka pięknie rośnie:) Wspaniale się rozwija:) Szkolimy ją dużo we własnym zakresie. Potrafi większość popularnych komend choć ludzi zawsze zachwyca tym, że czeka przy pełnej misce dopóki nie usłyszy komendy "możesz" (raz zapomniałem powiedzieć i czekała 10 min, pod nią była kałuża śliny... upss.... )) Aktualnie weszła w wiek buntu nastolatek ) i troszkę nas 'testuje', sprawdza na ile może sobie pozwolić, np. wskakuje na łóżko w sypialni - choć to jedyne na które nie może - i patrzy na nas jak zareagujemy;) także szczególny okres aby być konsekwentnym. Generalnie jest bardzo chętna do współpracy przy 'szkoleniach'. Lubi się bawić, choć jeśli widzi, że pracuję, zazwyczaj kładzie się obok i czeka aż skończę. Ma bardzo dobrze ustawiony zegar biologiczny! Mogę sobie od niej swój zegarek nastawiać:))) Godzina 8:00, coś lekko 'pomrukuje', otwieram oko - a tu kapeć 5cm przed moim nosem w jej pysku:)))) TAK:)) ten słodziak przynosi mi kapcie do łóżka abym założył i zszedł z nią do ogródka:)))))) Ostatnio też gdy wstałem po pracach nocnych i boso poszedłem do kuchni to przyniosła mi skarpetki warto zostawiać świerże na podłodze No takiej wygody to ja się nie spodziewałem! Inną wspaniałą cechą jej charakteru jest niesamowita umiejętność cieszenia się z prezentów...! Gdy dostaje od nas jakąś zabawkę to kilka godzin chodzi z nią w pyszczku, przynosząc każdemy aby pokazać co dostała. Niesamowite jest to, że jak dostanie prezent to widać jej szczęście, lepszy humor, no wiesz - chodzi po domu i podmerduje sobie ogonem z radości:))) Jak dostała nową poduszkę do spania to z radości leżała na niej ze 3 godziny merdając ogonem ))
Także już możesz wywnioskować, że ma bardzo dobry charakter.
Jest bardzo energiczna, spuść ją ze smyczy na łące to wyzwolisz szaleńczy bieg dookoła. Uwielbia biegać, mamy fajną łąkę obok gdzie wykoszone są ścieżki a obok jest wysoka trwa. Biega w nich jak sarenka )) Ale najbardziej kocha.... wodę!! Rety co my się mamy z jej nowym hobby - pływaniem po holenderskich kanałach, wie, że nie lubimy jak tapla się w kanale ale czasem tylko spogląda na nas wzrokiem 'to silniejsze ode mnie...'. Oczywiście potem cuchnie. Ale jak mawiają książki: 'może i brzuszko śmierdzące ale dusza szczęśliwa i hen heeeeen wysoko' )))) Dlatego jeździmy z nią dość często nad jeziorko z taką specjalną 'plażą' dla psów lub po prostu nad morze:) Co tam się dzieje....:)
Śrubka jest także nieco zdystansowana. Nie zawsze ma ochotę na przytulaski, lubi 'swoje miejsce' gdzie sypia:) Zna już swój teren, we własnym domu jeśli ją zostawimy samą, nie panikuje, zajmuje się sobą, lub idzie spać. Nic nie niszczy:)) od początku zasypaliśmy ją jej zabawkami, wie co jest jej więc naszych rzeczy nie podgryza:) Ale ostatnio zaczyna się nieco zmieniać i potrzebuje czułości, z rana przychodzi do mnie do biura, kładzie głowę między moje kolana i muszę ją przynajmniej 5 min wymasować po karku:)))
Kocha wszystkich ludzi ....co jest nieco irytujące czasem, bo na spacerze musi wszystkich obmerdać, do każdego lgnie jak szalona! Wiem, że to taka rasa ale ona ma to na maxa:)) Z tego co czytałem w książkach, jest to normalne, i unormuje się niebawem:)
Jest smakoszem kulinarnym jakich mało. Zjada nawet szczypiorek. Gdy idę do ogródka sobie urwać, muszę jej ze dwa odstąpić. Uwielbia ogórka! :O za ogórka oddałaby cały świat:)) odgłos krojenia nożem na desce ogórka lub pomidorka usłyszy z kilometra:)))) Generalnie bardzo dobrze jada. Karmimy ją nadal w trybie 3x dziennie. Pilnuję bardzo jej porcji, więc jada zawsze odważone na wadze dawki (wieem wieem można kubeczkiem na oko ale ja już tak mam...) ) Cały czas na witaminach na stawy i na odporność oraz oleju, które nam poleciłaś. Gdy jest pora jeść, przychodzi do mnie i dość zrozumiale wskazuje, że to już pora, ten czas aby miskę wypełnić:)))
Myślę, że my z Adą mamy w pełni rozwinięte tzw. 'psie-zapalenie-mózgu', pies z nami wszędzie! Śruba ma nawet swoją bluzę...:D Ba! ma nawet przyczepkę do roweru, jeszcze za nią szczególnie nie przepada ale ćwiczymy na krótkich dystansach z motywującymi nagrodami:)
Zaplanowaliśmy nawet wakacje wspólnie ze Śrubką, będziemy w sieprniu objeżdżać całe zachodnie wybrzeże Francji, startując od nas z Holandii aż do Hiszpanii, śpiąc w namiotach na kempingach:) Mam nadzieję, że się jej spodoba:)
Z przyjemnością Was odwiedzimy jak tylko będziesz miała chwilę:) Mam nadzieję, że będziesz dumna, że Śruba-Rozróba trafiła do naszego domku:))
Trzymaj się cieplutko!
Paweł
|
|